nie wytrzymam, zaraz zwarjuje w tym domu!!!!!!!wszyscy sie odemnie odsuwają, juz nie wiem co mam robic. Kazdy ma jakas druga polowe a ja wciaz nie. Wszyscy mają mnie w dupie, nawet rodzina, ktora uwaza ze cos ze mna jest nie tak. Pieprzyć ich!!! ale to frustrujące...
W czwartek bylam na randce z jednym gosciem i co??? i sie nie odezwal do tej pory, a ja przez to warjuje, bo nie wiem co mam myslec, czy mu sie spodobalam, czy nie? czy chce dalej utrzymywac jakis kontakt, czy ma mnie gdzies?? moze jestem za cienka??zreszta co ja sobie myslalm, przeiez taki fajmy koles jak on pewnie szuka rownie fajnej dziewczyna.... a ja co?! jestem tak beznadziejna, ze az mi niedobrze...napisalam mu wlasnie na gg, zobaczymy czy sie odezwie, jak nie to sie chyba calkowicie zalame. Postanowilam, ze bede sie wiecej umawiac z facetami, zobaczymy co z tego wyjdzie. Zaczne juz moze od jutra. Przez to wszystko zjadlam kilka wafelkow i rafaello i mam ochote dac sobie w morde za to, ze jestem taka slaba psychicznie, taka oblesna, paskudna, jak moglam to zrobic, nalezaloby mi sie. Jutro głodowka...a zaraz tzn o 20 cwiczenia, rowerek, yoga i inne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz